Tytułem wstępu, czyli kilka słów na dobry początek.

Aparat w Plecaku

Kiedyś było inaczej. Brało się plecak, wrzucało kanapki i jakąś wodę, wsiadało na rower lub do pociągu i ruszało w trasę, gdzie oczy poniosły. Jeździliśmy rozklekotanymi Autosanami i pociągami bez klimatyzacji, które wiecznie się spóźniały. Wycieczki planowaliśmy na papierowych mapach i rozkładach spisanych na kartkach z zeszytu. Przy robieniu zdjęć ograniczała nas ilość klatek na rolce filmu. Dopiero po wywołaniu okazywało się, czy coś z tych fotografii nadawało się do pokazania znajomym.
Wychowaliśmy się w latach 80-tych, dorastaliśmy w latach 90-tych. XXI wiek to studia, pierwsze kroki w pracy i zmiana stanu cywilnego. Połączyła nas miłość, a wspólne pasje cementują nasz związek.
Dzisiaj korzystamy z samochodów, rowerów miejskich, szybkiej kolei, tanich i tych droższych linii lotniczych. Mamy po trzy aparaty w telefonach. Zezwalamy aplikacjom na dostęp do naszych lokalizacji. Internet jest na wyciągnięcie ręki, a w nim nieograniczona wiedza.
Pod wieloma względami dzisiejsze czasy są łatwiejsze. Możemy, spełniać niektóre marzenia z młodości i w miarę możliwości finansowych zwiedzać świat.
Sentyment jednak pozostał – plecak i aparat fotograficzny zawsze pozostają wiernymi towarzyszami naszych podróży. 

Paulina i Piotr 


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

12. Dawit Geredża i Udabno - wycieczka

13. Mccheta - wycieczka marszrutką.

5. Tbilisi - komunikacja miejska